Długo szukałam podkładu, który spełniałby moje oczekiwania. Chciałam , żeby łatwo się rozprowadzał, dobrze krył i nie sprawiał, że twarz wygląda jak maska. To chyba niewiele? Wreszcie udało się. Jakiś czas temu od przyjaciółki dostałam:
DAX Cashmere Mousse Make-up spełnił t wymagania. W chwili obecnej to "mój jedyny".
Naprawdę dobrze się sprawdza. Z pomocą pędzla do podkładu nakłada się bez trudu i idealnie "wtapia się" w koloryt cery i niepostrzeżenie go wyrównuje. Ukrywa przed obcymi to co nie musi być ukazane, a w zamian daje nam idealnie gładką buźkę :) Twarz się nie błyszczy ponieważ podkład jest w postaci musu i po rozprowadzeniu przyjmuje wygląd pudru. Dzięki temu jeśli nie chcę nie muszę go już używać.
Nakładam podkład po godzinie 7.00 i kiedy pod wieczór wracam do domu jest w zasadzie nienaruszony. Piszę w zasadzie, ponieważ mam głupi nawyk dotykania twarzy rękoma (muszę się tego oduczyć). Znajdziemy trzy odcienie:
Oczywiście, żeby nie było tak pięknie są i minusy, a dokładniej jeden. Nie polecam go jeśli ktoś ma bardzo przesuszoną cerę. DAX Cashmire bardzo podkreśla odstające skórki i wszelkie przesuszenia. Zauważyłam, że niewiele pomaga mocne nawilżenie twarzy i położenie bazy pod podkład.
Podsumowując: jeśli ktoś ma cerę normalną a szuka czegoś co ukryje przebarwienia i sprawi, że nie będziemy się błyszczeć to jak najbardziej odnalazł co chciał.
bardzo fajny blog, obserwujemy?:))
OdpowiedzUsuń:)
Usuńsłyszałam o nim dużo dobrego :)
OdpowiedzUsuńJest naprawdę dobry :) Pozdrawiam :)
Usuń